Przejdź do treści
Strona główna » Nowości » Znaczenie autentyczności w relacji terapeutycznej

Znaczenie autentyczności w relacji terapeutycznej

Relacja terapeutyczna to coś, na czym stoi cała terapia. Możemy mieć świetne techniki, sprawdzone protokoły, najlepiej dobrane interwencje, ale jeśli między pacjentem a terapeutą nie ma prawdziwej więzi – niewiele z tego zadziała. A jednym z najważniejszych składników tej więzi jest autentyczność terapeuty.

Pacjenci bardzo szybko wyczuwają, czy rozmawiają z człowiekiem, który naprawdę jest „tu i teraz”, czy z kimś, kto tylko odgrywa rolę profesjonalisty.

Co właściwie oznacza autentyczność?

Autentyczność to nie jest „mówienie wszystkiego, co myślę” albo emocjonalna szczerość bez granic. W terapii chodzi raczej o spójność – żeby to, co czujesz, myślisz i komunikujesz, było prawdziwe i nieudawane.

  • Nie udajesz „zimnego eksperta”, jeśli w środku naprawdę coś cię porusza.
  • Nie zakładasz maski przesadnej neutralności, jeśli czujesz, że w tej chwili pacjent potrzebuje twojej ludzkiej obecności.
  • Nie uciekasz w schematy i formułki, tylko reagujesz na to, co realnie się dzieje w relacji.

Autentyczność to pozwolenie pacjentowi spotkać się z człowiekiem w terapeucie, nie tylko z techniką.

Dlaczego autentyczność jest tak ważna?

1. Buduje zaufanie

Pacjent czuje: „mogę się otworzyć, bo ta osoba naprawdę mnie słucha i nie udaje”. Zaufanie nie bierze się z dyplomu na ścianie, tylko z doświadczenia kontaktu.

2. Tworzy bezpieczną przestrzeń

Autentyczny terapeuta nie ocenia, nie gra roli – daje przestrzeń, w której można odważyć się na szczerość.

3. Modeluje zdrowe relacje

Wielu pacjentów wchodzi do gabinetu z doświadczeniem toksycznych, pełnych masek czy manipulacji relacji. Kontakt z terapeutą, który jest spójny i prawdziwy, może być dla nich pierwszym doświadczeniem bezpiecznej, autentycznej więzi.

4. Otwiera drzwi do głębszej pracy

Pacjent szybciej wchodzi w trudne tematy, jeśli czuje, że terapeuta też jest obecny i nie chowa się za rolą. To właśnie wtedy zaczynają się rozmowy, które naprawdę zmieniają życie.

Jak praktykować autentyczność?

Bycie obecnym

Autentyczność zaczyna się od uważności. To nie tylko „słuchanie”, ale pełne bycie w tej chwili – zauważanie tonu głosu, oddechu, pauz, własnych reakcji. Pacjent od razu czuje, czy jesteś naprawdę z nim, czy tylko „robisz notatki w głowie”.

Uczciwość wobec siebie

Jeśli coś w relacji cię dotyka – zauważ to. Autentyczność nie oznacza natychmiastowego dzielenia się każdą emocją, ale świadomość: „to we mnie coś uruchamia”. Możesz to potem przemyśleć, a czasem – w delikatny sposób – odzwierciedlić pacjentowi.

Komunikacja bez masek

Pacjent pyta: „A co pan/pani o tym sądzi?” – łatwo uciec w neutralność. A czasem wystarczy szczere: „Myślę, że to ważne, że Pan to zauważył”. To proste zdanie bywa bardziej autentyczne niż najdłuższy teoretyczny komentarz.

Przyznawanie się do błędów

Nikt nie jest nieomylny. Jeśli źle zrozumiałeś pacjenta i to zauważasz – powiedz o tym. „Chyba źle to ująłem. Proszę mi powiedzieć jeszcze raz”. To paradoksalnie wzmacnia więź – bo pacjent widzi, że naprawdę ci zależy na zrozumieniu, a nie na udawaniu nieomylności.

Regulowanie emocji

Autentyczność ≠ „wylanie wszystkiego na stół”. To raczej świadomość emocji i umiejętność ich trzymania w granicach. Uroniona łza w odpowiednim momencie może budować więź. Ale wybuch płaczu, który przerzuca ciężar na pacjenta – to już nie autentyczność, a brak regulacji.

Trudne sytuacje i autentyczność

  • Pacjent prowokuje: „A pani w ogóle coś przeżyła w życiu, żeby mnie zrozumieć?”
    Autentyczna odpowiedź nie musi być osobistą historią. Może być: „Rozumiem, że potrzebuje Pan wiedzieć, czy mogę Pana zrozumieć. Mogę powiedzieć, że jestem tu, żeby być z Panem w tym doświadczeniu”.
  • Pacjent pyta o prywatne życie: „Ma Pan dzieci?”
    Autentyczność to nie automatyczne odpowiadanie, tylko szczerość połączona z granicami: „Rozumiem ciekawość. A może ważniejsze byłoby teraz porozmawiać o tym, co dla Pana znaczy to pytanie?”.
  • Pacjent testuje granice: spóźnia się, przedłuża sesję.
    Autentyczność to jasne, spokojne: „Widzę, że to dla Pani trudne kończyć na czas. Dla mnie ważne jest, żebyśmy kończyli punktualnie. Może warto porozmawiać, co się pojawia u Pani w takich momentach?”.

Autentyczność a różne podejścia terapeutyczne

  • Humanistyczne: Carl Rogers mówił o autentyczności (kongruencji) jako jednym z trzech filarów skutecznej terapii.
  • Poznawczo-behawioralne: autentyczność to szczerość w wyjaśnianiu metod, transparentność co do planu i celów terapii.
  • Somatyczne: to także uważność na własne ciało – terapeuta, który sam jest obecny w ciele, daje pacjentowi model ucieleśnionej autentyczności.

Podsumowanie

Autentyczność nie oznacza braku profesjonalizmu. To umiejętność bycia sobą – spójnie, prawdziwie, z poszanowaniem granic. Pacjent nie szuka perfekcyjnego eksperta, tylko człowieka, który jest obecny i który nie udaje.

I często to właśnie te momenty – szczere przyznanie się do błędu, autentyczne nazwanie emocji, prawdziwe zainteresowanie – stają się dla pacjenta doświadczeniem najbardziej leczących.

Pytania do refleksji nad własną praktyką psychoterapeutyczną:

  1. Jak definiuję autentyczność w mojej pracy terapeutycznej i jak ją wyrażam w relacji z pacjentami?
  2. Czy potrafię być w pełni obecny w relacji terapeutycznej, zarówno emocjonalnie, jak i poznawczo?
  3. Jak radzę sobie z własnymi emocjami, które pojawiają się podczas sesji – czy potrafię je zauważyć i odpowiednio regulować?
  4. W jaki sposób dbam o równowagę między autentycznością a profesjonalnymi granicami?
  5. Czy moi pacjenci czują się akceptowani i bezpieczni w relacji ze mną? Jakie sygnały o tym świadczą?

Czytaj również:

Mit raju utraconego w psychoanalizie – jak pomaga zrozumieć psychikę pacjentów z traumą?

Mit raju utraconego w psychoanalizie – jak pomaga zrozumieć psychikę pacjentów z traumą?

W pracy z osobami po traumach – zwłaszcza tych z wczesnego dzieciństwa – prędzej czy później zderzam…

Psychoanaliza jako przestrzeń przejściowa między snem a jawą

Psychoanaliza jako przestrzeń przejściowa między snem a jawą

Z psychologicznego punktu widzenia sytuacja analityczna leży gdzieś pomiędzy fantazją a rzeczywistoś…

Sztuka słuchania w terapii: jak słuchać, żeby naprawdę usłyszeć?

Sztuka słuchania w terapii: jak słuchać, żeby naprawdę usłyszeć?

W gabinecie terapeutycznym słuchanie to nie tylko podstawowe narzędzie pracy, ale wręcz fundament ca…

Melanie Klein: Praktyczne Wskazówki dla Psychoterapeutów z Jej Wykładów Technicznych z 1936 Roku

Melanie Klein: Praktyczne Wskazówki dla Psychoterapeutów z Jej Wykładów Technicznych z 1936 Roku

Melanie Klein, jedna z najbardziej wpływowych postaci w historii psychoanalizy, w 1936 roku wygłosił…

Pozycja depresyjna według Melanie Klein – kluczowy moment w rozwoju emocjonalnym

Pozycja depresyjna według Melanie Klein – kluczowy moment w rozwoju emocjonalnym

Niektóre pojęcia w psychoanalizie brzmią jakby były wzięte prosto z psychiatrycznego podręcznika. Ta…

Jak teoria poliwagalna zmienia psychoterapię somatyczną?

Jak teoria poliwagalna zmienia psychoterapię somatyczną?

W psychoterapii od lat mówi się o tym, że ciało i umysł są ze sobą nierozerwalnie połączone. Ale dop…