Przejdź do treści
Strona główna » Nowości » Wspieranie rodzin w regulacji emocji: Somatyczne podejście w psychoterapii

Wspieranie rodzin w regulacji emocji: Somatyczne podejście w psychoterapii

Coraz częściej rodzice przychodzą do gabinetu z pytaniem:
„Dlaczego moje dziecko tak łatwo się denerwuje? Czemu wybucha z byle powodu? Albo dlaczego tak szybko się zamyka w sobie i nie można się do niego przebić?”

To pytania, które wcale nie dziwią. Żyjemy w czasach, w których dzieci mierzą się z ogromną ilością bodźców i napięcia. A kiedy do tego dochodzą trudne doświadczenia – stres w domu, brak wsparcia, czy wręcz trauma – ich układ nerwowy ma naprawdę ciężką pracę do wykonania. I wtedy właśnie pojawia się temat regulacji emocji.

Gdy dzieciństwo nie daje poczucia bezpieczeństwa

Pierwsze lata życia to czas, kiedy uczymy się wszystkiego – także tego, jak radzić sobie z emocjami. Ale jeśli w domu zabrakło bliskości, a zamiast niej było zaniedbanie czy chaos, dziecko nie miało szansy się tego nauczyć.

Wyobraźmy sobie malucha, który płacze, bo jest głodny albo przestraszony. Jeśli nikt nie reaguje, albo reakcją jest złość i krzyk – taki maluch zaczyna uczyć się, że jego emocje nie mają znaczenia. Albo że są zagrożeniem.

Potem takie dzieci dorastają i mają trudność, by zaufać swoim uczuciom. Zamiast regulować emocje – zaczynają się od nich odcinać albo reagują w sposób, który dla dorosłych bywa trudny do zrozumienia.

Okno tolerancji – prosta mapa dla emocji

W psychoterapii sensorimotorycznej mówi się o tzw. oknie tolerancji. To taki zakres, w którym czujemy się względnie spokojni i obecni. Kiedy jesteśmy w tym „oknie”, potrafimy myśleć, rozmawiać, uczyć się i być w relacji.

Ale gdy pobudzenie jest zbyt duże – wychodzimy górą. Pojawia się panika, krzyk, atak złości. Gdy zaś spada zbyt nisko – wychodzimy dołem. Człowiek zamiera, odcina się, nie ma z nim kontaktu.

Dzieci po trudnych doświadczeniach mają bardzo wąskie okno tolerancji. Czasem wystarczy drobiazg: podniesiony ton, nagła zmiana planu, poczucie presji. I już „wypadają z okna”.

Dlatego tak ważne jest, żeby rodzice i dzieci umieli to zauważyć i mieli sposoby, by do tego okna wracać.

Ciało jako klucz do emocji

Pat Ogden, twórczyni psychoterapii sensorimotorycznej, mówi wprost: emocje zapisują się w ciele. I to w ciele można je najlepiej rozpoznać i regulować.

Zanim dziecko powie: „boję się” albo „jestem zły”, jego ciało już to pokazuje. Przyspieszony oddech, napięte ramiona, zaciśnięte dłonie – to sygnały, które mówią więcej niż słowa.

Dlatego w pracy z rodzinami ogromne znaczenie mają proste, somatyczne techniki:

  • Świadome oddychanie – kilka spokojnych oddechów razem z dzieckiem. Działa jak przełącznik z chaosu na spokój.
  • Ruch – wspólne skakanie, turlanie się po dywanie, potrząsanie rękami, taniec. Dzieci łatwiej puszczają napięcie w ruchu niż w rozmowie.
  • Zabawy sensoryczne – dotykanie różnych faktur, malowanie palcami, lepienie plasteliny. Ciało doświadcza, a emocje zaczynają płynąć.

Ko-regulacja – emocji uczymy się razem

Nie da się nauczyć dziecka samoregulacji, jeśli wcześniej nie doświadczyło ko-regulacji. To znaczy: najpierw musi poczuć, że ktoś dorosły potrafi być przy nim, gdy ono samo sobie nie radzi.

Kiedy rodzic mówi spokojnym głosem: „Jestem tutaj. Oddychaj ze mną. Już dobrze”, dziecko dostaje sygnał: „Nie jestem sam z tym, co czuję. To jest do uniesienia”.

Terapeuta w gabinecie może być „trzecim”, który wspiera i pokazuje, jak rodzic i dziecko mogą razem regulować emocje. Bo tu chodzi nie tylko o techniki, ale o samą obecność.

Terapia rodzinna – gdy ciało staje się wspólnym językiem

Najpiękniejsze w podejściu somatycznym jest to, że daje rodzinom wspólne doświadczenie.

Zamiast rozmawiać godzinami o problemach, można zrobić coś razem – na przykład stworzyć rytuał, który stanie się częścią codzienności. Krótka „medytacja oddechowa” przed snem. „Strząsanie stresu” po powrocie ze szkoły i pracy. Albo rodzinne pięć minut tańca przy ulubionej piosence.

To proste rzeczy, ale działają jak kotwice. Dzieci zaczynają czuć, że ich emocje mają swoje miejsce, że można je wyrazić i że rodzina jest przestrzenią, w której dostają wsparcie.

Dlaczego to takie ważne?

Bo regulacja emocji nie jest teorią. To praktyka, która dzieje się w relacji, w codziennym życiu, w ciele.

Psychoterapia sensorimotoryczna nie daje rodzinom tylko słów i wyjaśnień. Daje im doświadczenie – że można oddychać razem, czuć razem, wracać do równowagi razem.

I to właśnie to doświadczenie zmienia relacje. Bo dopiero wtedy dziecko naprawdę uczy się ufać – nie tylko innym, ale też sobie.

Blibliografia:

Somatic Resources: Sensorimotor Psychotherapy Approach to Stabilising Arousal in Child and Family Treatment – Rochelle Sharpe Lohrasbe and Pat Ogden


Pytania do refleksji nad własną praktyką psychoterapeutyczną:

  1. Jakie techniki somatyczne stosuję w swojej praktyce, aby wspierać klientów w regulacji emocji, i w jaki sposób mogę je zaadaptować do pracy z dziećmi oraz ich rodzinami?
  2. Jakie wyzwania napotykam w pracy z rodzinami w kontekście regulacji emocji, a szczególnie w zakresie ko-regulacji między dziećmi a opiekunami?
  3. W jaki sposób mogę stworzyć przestrzeń terapeutyczną, w której zarówno dzieci, jak i rodzice będą mogli uczyć się rozpoznawania i zarządzania swoimi emocjami poprzez somatyczne techniki, takie jak świadome oddychanie czy zabawy sensoryczne?
  4. W jakim stopniu pojęcie „okna tolerancji” jest pomocne w mojej pracy z pacjentami, i jak mogę wykorzystać tę koncepcję do lepszego rozumienia dynamiki emocjonalnej w rodzinach?
  5. Jakie zmiany w moim podejściu do terapii rodzinnej mogłyby wynikać z bardziej aktywnego wykorzystywania technik somatycznych, takich jak wspólne rytuały czy zabawy ruchowe, aby wspierać bliskie relacje i poprawiać zdolność do samoregulacji emocjonalnej?

Czytaj również:

Mit raju utraconego w psychoanalizie – jak pomaga zrozumieć psychikę pacjentów z traumą?

Mit raju utraconego w psychoanalizie – jak pomaga zrozumieć psychikę pacjentów z traumą?

W pracy z osobami po traumach – zwłaszcza tych z wczesnego dzieciństwa – prędzej czy później zderzam…

Psychoanaliza jako przestrzeń przejściowa między snem a jawą

Psychoanaliza jako przestrzeń przejściowa między snem a jawą

Z psychologicznego punktu widzenia sytuacja analityczna leży gdzieś pomiędzy fantazją a rzeczywistoś…

Sztuka słuchania w terapii: jak słuchać, żeby naprawdę usłyszeć?

Sztuka słuchania w terapii: jak słuchać, żeby naprawdę usłyszeć?

W gabinecie terapeutycznym słuchanie to nie tylko podstawowe narzędzie pracy, ale wręcz fundament ca…

Melanie Klein: Praktyczne Wskazówki dla Psychoterapeutów z Jej Wykładów Technicznych z 1936 Roku

Melanie Klein: Praktyczne Wskazówki dla Psychoterapeutów z Jej Wykładów Technicznych z 1936 Roku

Melanie Klein, jedna z najbardziej wpływowych postaci w historii psychoanalizy, w 1936 roku wygłosił…

Pozycja depresyjna według Melanie Klein – kluczowy moment w rozwoju emocjonalnym

Pozycja depresyjna według Melanie Klein – kluczowy moment w rozwoju emocjonalnym

Niektóre pojęcia w psychoanalizie brzmią jakby były wzięte prosto z psychiatrycznego podręcznika. Ta…

Jak teoria poliwagalna zmienia psychoterapię somatyczną?

Jak teoria poliwagalna zmienia psychoterapię somatyczną?

W psychoterapii od lat mówi się o tym, że ciało i umysł są ze sobą nierozerwalnie połączone. Ale dop…