Przejdź do treści
Strona główna » Nowości » Robert Waska „Niebezpieczeństwo zmiany: podejście kleinowskie wobec pacjentów, którzy doświadczają postępu jako traumy”

Robert Waska „Niebezpieczeństwo zmiany: podejście kleinowskie wobec pacjentów, którzy doświadczają postępu jako traumy”

Rozdział 1
Słyszę, że pukasz, ale nie możesz wejść

Są pacjenci, których leczyłem metodą analityczną, którzy na pewnym etapie procesu odmawiają eksploracji, refleksji, zmiany, a nawet rozważenia nowych sposobów odnoszenia się do siebie lub innych.

Prędzej czy później zmiana staje się wrogiem. Przyjęcie nowego, bardziej wspierającego lub niosącego nadzieję obiektu zostaje unikane, a pacjenci kurczowo trzymają się obrazu siebie jako złych. Zmiana, rozwój i tworzenie bardziej przyjaznego lub satysfakcjonującego świata wewnętrznego są odpierane. Oczywiście przejawia się to w różnych zewnętrznych trudnościach i dysfunkcyjnych relacjach. W przeniesieniu relacja analityczna zaczyna przypominać debatę, pojedynek lub ślepą uliczkę. Początkowo takie nastawienie antyrozwojowe może wyglądać tak, jakby pacjent czuł się po prostu niezdolny lub zbyt przerażony, by się zmienić. Jednak pragnę podkreślić bardziej aktywną odmowę życia i postępu. Rzeczywiście, powodzenie analizy tych trudnych pacjentów wydaje się leżeć w stałej interpretacji ich aktywnego udziału w tym psychicznym impasie.

W literaturze psychoanalitycznej tego typu pacjenci byli badani z różnych perspektyw. Freud (1918) uważał, że ma to związek z buntem, a później konceptualizował to jako część popędu śmierci (1923). K. Horney (1936) podkreślała kwestie rywalizacji, lęk przed sukcesem oraz przekonanie, że postęp prowadzi do porzucenia. Melanie Klein (1957) uważała, że zaangażowana jest zazdrość. Inni, tacy jak Olinick (1964), Valenstein (1973), Asch (1976) i Loewald (1972) przypisywał masochizmowi istotną rolę. Rosenfeld (1971; 1975) pisał, że znaczącą rolę odgrywał narcyzm, wraz z zazdrością. Kernberg (1984) badał destrukcyjne uczucia kierowane wobec analityka.

Wielu z tych autorów zauważyło, że ich pacjenci mieli tendencję do pogarszania się zamiast poprawy. Uważam, że jest to jedynie jedna odmiana tzw. negatywnej reakcji terapeutycznej. Pacjenci, których analizuję, nie chcą polepszenia w pewnym zakresie, ale zwykle też nie pogarszają się znacząco. Pozostają tacy sami. Robią z tego swoją „pracę” – pozostanie wewnętrznie zamrożonymi. Wchodzą w terapię z silnym lękiem, depresją, paranoją lub innymi rozfragmentaryzowanymi stanami umysłu i nie poprawiają się. Ostatecznie buntują się przeciwko jakiejkolwiek zmianie, ponieważ oznacza ona coś niszczącego i przerażającego.

Joan Riviere (1936) w swoim klasycznym artykule o negatywnej reakcji terapeutycznej opisała grupę pacjentów, którzy wykazują te negatywne reakcje w wyniku przytłaczających lęków depresyjnych. Zauważa, że większość pacjentów ma kombinację fantazji depresyjnych i paranoidalnych, ale negatywna reakcja terapeutyczna jest częścią bardziej wyniszczającej fantazji depresyjnej. Obecnie wiadomo, że w prawidłowym rozwoju i w psychopatologii ego zmaga się z tymi dwoma obszarami konfliktu jednocześnie, choć zazwyczaj jeden z nich dominuje.

Wykorzystam artykuł Riviere jako punkt wyjścia do ukazania klinicznie istotnego rozróżnienia w rozumieniu wewnętrznych stanów umysłu. To rozróżnienie jest ważne w pomaganiu pacjentom, którzy są tak mocno przytwierdzeni do świata bez wzrostu.(…)

W 1936 roku Joan Riviere napisała:

„Treścią pozycji depresyjnej (jak pokazała Melanie Klein) jest sytuacja, w której wszystkie ukochane obiekty wewnętrzne są martwe i zniszczone, wszelkie dobro jest rozproszone, utracone, w fragmentach, zmarnowane i rozwiane na wietrze; wewnątrz nie pozostaje nic poza całkowitą pustką. Miłość przynosi smutek, a smutek przynosi winę; napięcie nie do zniesienia narasta, nie ma ucieczki, jest się całkowicie samotnym, nie ma nikogo, kto mógłby dzielić lub pomóc. Miłość musi umrzeć, ponieważ miłość jest martwa. Poza tym nie byłoby nikogo, kto mógłby nas nakarmić, ani nikogo, kogo moglibyśmy nakarmić, ani żadnego pożywienia na świecie. A co więcej, wciąż istniałaby magiczna siła niezniszczalnych prześladowców, którzy nigdy nie mogą zostać unicestwieni – duchów. Śmierć nastąpiłaby natychmiast – i człowiek wybrałby śmierć z własnej ręki, zanim taka pozycja mogłaby zostać uświadomiona.”

(s. 312)

Wielu autorów po Riviere opisywało pozycję depresyjną w podobnych kategoriach, łącząc te same elementy psychologiczne. Uważam, że te formułowania wymagają, z powodów klinicznych, doprecyzowania. Aby zrozumieć i leczyć tych trudnych pacjentów, którzy zdają się nie tolerować zmiany lub postępu, analityk musi wprowadzić bardziej subtelne kliniczne rozróżnienie między pozycją paranoidalno-schizoidalną, paranoidalnymi aspektami normalnych obaw depresyjnych a patologicznymi lękami depresyjnymi.

W mojej interpretacji oraz w sposobie, w jaki podchodzę do tych anty-rozwojowych sytuacji w gabinecie, Riviere opisuje na początku załamanie pozycji depresyjnej w paranoidalny, bardziej psychotyczny pejzaż, w którym „wszystkie ukochane obiekty wewnętrzne są martwe i zniszczone… wewnątrz nie pozostaje nic poza całkowitą pustką… jest się całkowicie samotnym… Miłość musi umrzeć, ponieważ miłość jest martwa… [nie ma] żadnego pożywienia na świecie”. Jest to znacznie bardziej złowieszczy stan wewnętrzny niż rozwojowo oczekiwana pozycja depresyjna, którą zwykle obserwuje się w sytuacji klinicznej. Riviere wprowadza również pojęcie winy jako konsekwencję smutku, co odpowiada klinicznie spodziewanej reakcji depresyjnej. W drugim studium przypadku podkreślę postać mężczyzny, który doświadcza bardziej destrukcyjnych i beznadziejnych uczuć, które Riviere włącza do reakcji depresyjnych.

Ponownie – klinicznie cenne jest rozróżnienie między prawdziwym depresyjnym żalem, poczuciem winy i żałobą a bardziej prymitywnymi paranoidalno-schizoidalnymi doświadczeniami straty (Waska, 2002). Paranoidalno-schizoidalne stany straty to takie, w których ego staje wobec podwójnego zagrożenia. Po pierwsze, obiekt – szczególnie zidealizowany dobry obiekt – porzuca ego, nie zapewniając mu pożądanego odżywienia, bezpieczeństwa i wsparcia. To fantazmatyczne porzucenie jest przeżywane jako trwałe i celowe. Zwykle jest to wynik zachłannego procesu identyfikacji projekcyjnej, w którym ego uznaje obiekt za bezużyteczny i rozczarowujący. Po tej zdradzie „duchy”, jak określa je Riviere, lub „nieśmiertelni prześladowcy”, powracają, by dopaść i zniszczyć ego. W tym rozfragmentaryzowanym świecie nie ma ratunku, przebaczenia ani nadziei. Jest tylko ciemność, pustka i nieuchronność bycia zdradzonym oraz zmiażdżonym przez to, co wcześniej było ideałem, a teraz jest obcym – wrogiem. (…)

Fragment książki: Robert Waska „The danger of change the Kleinian approach with patients who experience progress as trauma”

Tłumaczenie własne – Adriana Cylwik

Sprawdź również:

Robert Waska „Niebezpieczeństwo zmiany: podejście kleinowskie wobec pacjentów, którzy doświadczają postępu jako traumy”

Robert Waska „Niebezpieczeństwo zmiany: podejście kleinowskie wobec pacjentów, którzy doświadczają postępu jako traumy”

Rozdział 1Słyszę, że pukasz, ale nie możesz wejść Są pacjenci, których leczyłem metodą analityczną, …

Mit raju utraconego w psychoanalizie – jak pomaga zrozumieć psychikę pacjentów z traumą?

Mit raju utraconego w psychoanalizie – jak pomaga zrozumieć psychikę pacjentów z traumą?

W pracy z osobami po traumach – zwłaszcza tych z wczesnego dzieciństwa – prędzej czy póź…

Psychoanaliza jako przestrzeń przejściowa między snem a jawą

Psychoanaliza jako przestrzeń przejściowa między snem a jawą

Z psychologicznego punktu widzenia sytuacja analityczna leży gdzieś pomiędzy fantazją a rzeczywistoś…

Sztuka słuchania w terapii: jak słuchać, żeby naprawdę usłyszeć?

Sztuka słuchania w terapii: jak słuchać, żeby naprawdę usłyszeć?

W gabinecie terapeutycznym słuchanie to nie tylko podstawowe narzędzie pracy, ale wręcz fundament ca…

Melanie Klein: Praktyczne Wskazówki dla Psychoterapeutów z Jej Wykładów Technicznych z 1936 Roku

Melanie Klein: Praktyczne Wskazówki dla Psychoterapeutów z Jej Wykładów Technicznych z 1936 Roku

Melanie Klein, jedna z najbardziej wpływowych postaci w historii psychoanalizy, w 1936 roku wygłosił…

Pozycja depresyjna według Melanie Klein – kluczowy moment w rozwoju emocjonalnym

Pozycja depresyjna według Melanie Klein – kluczowy moment w rozwoju emocjonalnym

Niektóre pojęcia w psychoanalizie brzmią jakby były wzięte prosto z psychiatrycznego podręcznika. Ta…