Każdy z nas nosi maski. Nie chodzi tu o karnawałowe przebrania czy medyczne maseczki, ale o coś znacznie subtelniejszego – o personę. To słowo wywodzi się z psychologii Junga i oznacza tę część naszej tożsamości, którą pokazujemy światu. Maska, którą zakładamy, żeby dopasować się do oczekiwań innych.
W tym artykule chcę Cię zaprosić do przyjrzenia się temu, czym jest persona, jak pomaga nam w codziennym życiu i dlaczego czasem może stać się źródłem kłopotów – zwłaszcza w gabinecie terapeutycznym.
Persona jako sprytne narzędzie
Dzięki personie umiemy odnaleźć się w różnych sytuacjach. Zobacz – inaczej mówimy do szefa, inaczej do dziecka, a jeszcze inaczej do przyjaciela. To właśnie persona działa jak filtr, który pozwala nam płynnie przełączać się między rolami.
Bez niej życie byłoby jednym wielkim chaosem. Nie bylibyśmy w stanie funkcjonować jednocześnie jako rodzice, pracownicy, partnerzy czy przyjaciele. Jung podkreślał, że persona nie jest wroga ani szkodliwa – wręcz przeciwnie, to normalny i potrzebny element zdrowego funkcjonowania.
Kiedy maska zaczyna rządzić
Problem pojawia się wtedy, gdy maska staje się tak dominująca, że zaczynamy wierzyć, iż to ona jest nami.
Wyobraź sobie kogoś, kto całkowicie utożsamia się z rolą „idealnego pracownika” albo „niezawodnej matki”. Z czasem taka osoba może poczuć, że za tą rolą nie ma już miejsca na prawdziwe „ja”. Efekt? Pustka, poczucie zagubienia, czasem depresja czy wypalenie.
W gabinecie terapeutycznym często spotykamy pacjentów, którzy balansują właśnie na tej granicy: spełniają oczekiwania świata, ale wewnątrz czują, że coś się nie zgadza.
Jak to wygląda w terapii
Wielu pacjentów nie zdaje sobie sprawy, że ich maski zamiast pomagać, zaczęły ich ograniczać. Ktoś, kto przez lata budował wizerunek „silnego lidera”, może nie umieć przyznać się do słabości. Ktoś inny, kto zawsze był „opiekunką”, nie daje sobie prawa do odpoczynku.
Rolą terapeuty jest pokazanie, że persona nie jest ani dobra, ani zła – ale że nie powinna przejmować pełnej kontroli nad życiem. Najpierw trzeba rozpoznać, gdzie kończy się rola, a zaczyna autentyczne „ja”.
Skąd wiadomo, że persona przejęła stery?
Kilka sygnałów ostrzegawczych:
- wieczne dążenie do perfekcji i udowadnianie swojej wartości,
- poczucie, że „gram rolę”, ale nie wiem, kim jestem poza nią,
- emocjonalne zmęczenie, pustka, wypalenie,
- lęk, że bez maski nie zostanę zaakceptowany.
W takich sytuacjach pomocne bywa zaproszenie pacjenta do refleksji: Jakie role pełnię w swoim życiu? Jak każda z nich wpływa na moje samopoczucie?
Jak pracować z personą?
Kilka praktycznych narzędzi:
- Dialog z maską – pacjent pisze list do swojej persony albo prowadzi z nią wyobrażeniową rozmowę.
- Obrazy i symbole – rysunek lub wybór zdjęć, które najlepiej oddają daną maskę.
- Małe eksperymenty – w bezpiecznym środowisku próbowanie zachowań, które wykraczają poza rolę, np. wyrażanie emocji, których się unikało.
- Analiza ról – wspólne przyjrzenie się, jakie role pacjent pełni i jakich potrzeb one bronią.
Persona a rozwój
Celem terapii nie jest pozbycie się persony – to niemożliwe i nawet niepotrzebne. Chodzi raczej o to, by zintegrować ją z prawdziwym „ja”.
Kiedy maska staje się świadomie używanym narzędziem, pacjent może korzystać z niej w pracy czy w relacjach społecznych, ale jednocześnie pozwalać sobie na autentyczność w innych obszarach życia. To daje większą elastyczność i poczucie spójności.
Pułapki pracy nad maską
Odsłanianie persony bywa trudne. Niektórzy pacjenci mogą poczuć się zagubieni, kiedy zaczynają kwestionować swoje dotychczasowe role. Inni będą mocno bronić swojej maski, bo to ona dawała im poczucie bezpieczeństwa.
Dlatego w tej pracy kluczowe jest wsparcie terapeuty i stopniowe budowanie przestrzeni, w której pacjent może poczuć się akceptowany także „bez maski”.
A co z nami, terapeutami?
Praca z personą pacjentów to też świetna okazja do własnej autorefleksji. Jakie maski sami nosimy? Czy rola terapeuty nie stała się czasem zbyt dominująca w naszej tożsamości? Świadomość własnej persony pomaga nam być bardziej autentycznymi, a przez to bliższymi i empatyczniejszymi wobec pacjentów.
Podsumowanie
Persona jest częścią życia każdego z nas. Pomaga nam funkcjonować w świecie, ale jeśli przejmie zbyt dużą władzę, może odciąć nas od autentyczności. W terapii praca z maską to proces pełen wyzwań, ale i ogromnych możliwości – prowadzący do większej spójności i rozwoju.
I warto pamiętać: maska to tylko warstwa. Pod spodem zawsze jest prawdziwe „ja”, które czeka, żeby wydostać się na światło dzienne.
Pytania do refleksji na własną praktyką psychoterapeutyczną:
- Jakie maski (persony) zauważam u swoich pacjentów i w jaki sposób wpływają one na ich życie i sesje terapeutyczne?
- Czy dostrzegam u siebie w pracy terapeutycznej tendencję do przyjmowania zbyt mocnej roli „terapeutycznej maski”? Jak to wpływa na moją autentyczność w relacji z pacjentem?
- W jakich momentach pacjent zaczyna przejawiać wewnętrzny konflikt między rolą, którą pełni, a jego prawdziwą tożsamością? Jak mogę mu pomóc w tej konfrontacji?
- Czy zauważam, że pacjenci zaczynają utożsamiać się z jedną rolą (np. „perfekcyjnego rodzica” czy „idealnego pracownika”), co ogranicza ich autentyczność? Jakie pytania mogę zadać, aby to rozpoznać?
- Jak mogę wspierać pacjentów w integracji ich persony z autentycznym „ja”, aby poczuli większą elastyczność i wewnętrzną harmonię?

Czytaj również:
Mit raju utraconego w psychoanalizie – jak pomaga zrozumieć psychikę pacjentów z traumą?
W pracy z osobami po traumach – zwłaszcza tych z wczesnego dzieciństwa – prędzej czy później zderzam…
Psychoanaliza jako przestrzeń przejściowa między snem a jawą
Z psychologicznego punktu widzenia sytuacja analityczna leży gdzieś pomiędzy fantazją a rzeczywistoś…
Sztuka słuchania w terapii: jak słuchać, żeby naprawdę usłyszeć?
W gabinecie terapeutycznym słuchanie to nie tylko podstawowe narzędzie pracy, ale wręcz fundament ca…
Melanie Klein: Praktyczne Wskazówki dla Psychoterapeutów z Jej Wykładów Technicznych z 1936 Roku
Melanie Klein, jedna z najbardziej wpływowych postaci w historii psychoanalizy, w 1936 roku wygłosił…
Pozycja depresyjna według Melanie Klein – kluczowy moment w rozwoju emocjonalnym
Niektóre pojęcia w psychoanalizie brzmią jakby były wzięte prosto z psychiatrycznego podręcznika. Ta…
Jak teoria poliwagalna zmienia psychoterapię somatyczną?
W psychoterapii od lat mówi się o tym, że ciało i umysł są ze sobą nierozerwalnie połączone. Ale dop…





