Zdarzyło Ci się prowadzić terapię z pacjentem, którego objawy wydawały się „nie pasować” do jego osobistej historii? Nasilone lęki, depresja, napięcie w ciele, chroniczny stres – a w tle brak wyraźnych traumatycznych wydarzeń. W takich sytuacjach warto zadać sobie pytanie: czy to możliwe, że pacjent niesie w sobie nie tylko własne emocje, ale także ciężar pokoleniowych doświadczeń swojej rodziny?
To właśnie nazywamy traumą transgeneracyjną – i o niej będzie ten tekst.
Czym właściwie jest trauma transgeneracyjna?
Nie chodzi o to, że traumatyczne wydarzenia zapisują się w DNA jak plik na komputerze. Chodzi raczej o emocjonalne ślady – sposoby reagowania, przeżywania, a nawet milczenia – które zostają w rodzinie i przechodzą dalej, z pokolenia na pokolenie.
Przykład? Wyobraź sobie dziadków, którzy przeżyli wojnę. Ich życie było naznaczone lękiem i utratą poczucia bezpieczeństwa. Nie zawsze potrafili o tym mówić, ale ich dzieci dorastały w atmosferze ciszy, napięcia i nieustannej czujności. Te dzieci – już jako dorośli – mogły przejąć pewne wzorce: trudności w budowaniu bliskości, skłonność do kontroli, chroniczny niepokój. A potem przekazały to – nieświadomie – swoim własnym dzieciom.
Tak właśnie trauma staje się dziedzictwem emocjonalnym.
Jak ten „bagaż” jest przekazywany?
Psychologia i neurobiologia wyróżniają kilka mechanizmów:
- Środowisko emocjonalne w rodzinie – dziecko chłonie atmosferę domu jak gąbka. Jeśli rodzic jest stale napięty, lękowy czy kontrolujący, to takie wzorce stają się dla dziecka „normalnością”.
- Milczenie i brak narracji – w wielu rodzinach obowiązuje zasada: „o tym się nie mówi”. Dziecko wyczuwa, że coś jest nie tak, ale nie ma słów ani ram, by to zrozumieć. W efekcie zaczyna nosić ciężar, którego nie potrafi nazwać.
- Genetyka i epigenetyka – badania pokazują, że silny stres może wpływać na sposób, w jaki geny się „włączają i wyłączają”. Te zmiany mogą być dziedziczone i sprawiać, że kolejne pokolenia łatwiej reagują lękiem albo są bardziej podatne na depresję.
Jak objawia się trauma transgeneracyjna?
Pacjenci z takim dziedzictwem często mówią: „czuję, że coś jest nie tak, ale nie wiem co”. Objawy bywają podobne do PTSD:
- przewlekły niepokój,
- obniżony nastrój,
- koszmary senne,
- trudności z koncentracją,
- problemy w relacjach i poczucie obcości.
Ciekawostka: objawy często nasilają się w momentach przełomowych, np. gdy pacjent zakłada rodzinę albo zostaje rodzicem. Jakby historia przodków „odzywała się” właśnie wtedy.
Jak terapeuta może pomóc?
Praca z traumą transgeneracyjną wymaga szerokiej perspektywy – spojrzenia nie tylko na jednostkę, ale na jej rodzinny system. Kilka kluczowych kroków:
1. Zbieraj historię rodzinną
Zapytaj o ważne wydarzenia w życiu rodziców i dziadków, o wojny, emigracje, straty. Pomocny bywa genogram, bo pozwala zobaczyć powtarzające się wzorce i relacje.
2. Szukaj schematów
Czy w rodzinie unikało się mówienia o emocjach? Czy powtarzają się konflikty, choroby, rozstania? Rozpoznanie schematów daje pacjentowi ulgę – wreszcie może zobaczyć, że jego trudności nie wzięły się „znikąd”.
3. Pracuj z ciałem
Trauma siedzi w ciele. Techniki somatyczne – oddech, ugruntowanie, praca z napięciem mięśniowym – pomagają odzyskać poczucie „tu i teraz”.
4. Odbuduj narrację
W wielu rodzinach panowała cisza. Rolą terapeuty jest pomóc pacjentowi nazwać to, co niewypowiedziane. Nowa narracja daje ramy i sens, pozwala ulokować trudne emocje w historii, zamiast nosić je jak nieokreślony ciężar.
5. Daj przestrzeń emocjom
Smutek, złość, poczucie winy – to emocje, które często wracają w pracy z traumą rodzinną. W terapii chodzi o to, żeby wreszcie mogły się pojawić, zostały usłyszane i zintegrowane.
6. Pracuj z przekonaniami
„Nie zasługuję na szczęście”, „muszę być silny”, „ludziom nie można ufać” – takie zdania często są spuścizną rodziny. Pomóż pacjentowi je rozpoznać i zastąpić czymś, co wspiera jego życie, a nie ogranicza.
7. Integracja i uzdrowienie
Celem nie jest „wymazanie” przeszłości, ale odzyskanie wolności wobec niej. Pomocne bywają symboliczne rytuały pożegnania, nowe narracje rodzinne, praktyki budujące poczucie tożsamości i autonomii.
Dlaczego ta praca jest tak ważna?
Bo dotyczy nie tylko jednostki. Uzdrowienie jednego pacjenta może przerwać łańcuch przekazywania bólu kolejnym pokoleniom. To trochę tak, jakbyśmy zatrzymywali falę, która rozchodzi się od wydarzeń sprzed dziesiątek lat.
Podsumowanie
Trauma transgeneracyjna to trudny, ale i niezwykle ważny temat. Daje pacjentom możliwość zrozumienia, dlaczego ich cierpienie często „nie pasuje” do ich biografii. A terapeucie otwiera drzwi do pracy, która wykracza poza jednostkową historię i obejmuje całe systemy rodzinne.
Dzięki wrażliwości, cierpliwości i odpowiednim narzędziom możemy pomóc pacjentom nie tylko zrozumieć siebie, ale też uwolnić się od ciężaru, który noszą w imieniu swoich przodków. A to jeden z najgłębszych i najbardziej transformujących efektów psychoterapii.
Pytania do refleksji nad własną praktyką psychoterapeutyczną:
- Jakie wzorce emocjonalne lub behawioralne w rodzinnych historiach moich pacjentów mogłyby wskazywać na obecność traumy transgeneracyjnej?
- Czy w mojej praktyce uwzględniam pytania o historię rodziny pacjenta, w tym doświadczenia przodków, które mogą wpływać na jego obecne trudności?
- Jakie techniki terapeutyczne mogę zastosować, aby pomóc pacjentowi zrozumieć i przepracować dziedziczone wzorce traumy?
- Jak mogę stworzyć bezpieczną przestrzeń, w której pacjent będzie mógł eksplorować trudne emocje związane z historią rodzinną?
- W jaki sposób moja własna świadomość i refleksja nad historią mojej rodziny wpływa na moją pracę z pacjentami?

Czytaj również:
Mit raju utraconego w psychoanalizie – jak pomaga zrozumieć psychikę pacjentów z traumą?
W pracy z osobami po traumach – zwłaszcza tych z wczesnego dzieciństwa – prędzej czy później zderzam…
Psychoanaliza jako przestrzeń przejściowa między snem a jawą
Z psychologicznego punktu widzenia sytuacja analityczna leży gdzieś pomiędzy fantazją a rzeczywistoś…
Sztuka słuchania w terapii: jak słuchać, żeby naprawdę usłyszeć?
W gabinecie terapeutycznym słuchanie to nie tylko podstawowe narzędzie pracy, ale wręcz fundament ca…
Melanie Klein: Praktyczne Wskazówki dla Psychoterapeutów z Jej Wykładów Technicznych z 1936 Roku
Melanie Klein, jedna z najbardziej wpływowych postaci w historii psychoanalizy, w 1936 roku wygłosił…
Pozycja depresyjna według Melanie Klein – kluczowy moment w rozwoju emocjonalnym
Niektóre pojęcia w psychoanalizie brzmią jakby były wzięte prosto z psychiatrycznego podręcznika. Ta…
Jak teoria poliwagalna zmienia psychoterapię somatyczną?
W psychoterapii od lat mówi się o tym, że ciało i umysł są ze sobą nierozerwalnie połączone. Ale dop…





