DOJRZAŁE POCZUCIE HUMORU
Odmian poczucia humoru jest niezliczona ilość: mniej i bardziej rozwinięte, bardziej suche lub bardziej szerokie, ostrzejsze lub łagodniejsze itd. Wiele rodzajów śmiechu – na przykład okrutny, szyderczy czy sadystyczny – jest silnie naznaczonych agresją, podczas gdy inne są mocno naładowane seksualnością. Takie konfliktowe żarty są nam dobrze znane z codziennej pracy analitycznej. Nie są one jednak tym, co mamy na myśli, mówiąc o „darze śmiechu”. Chodzi nam raczej o zdolność do życzliwego śmiechu z samego siebie i ze swojego miejsca w świecie. Taki humor nie oznacza czerpania przyjemności z bólu, lecz wyraża szacunek dla siebie i swoich ograniczeń mimo bólu. Taki humor wiąże się z akceptacją siebie takim, jakim się jest, z łatwością bycia rozbawionym – nawet jeśli lekko zdezorientowanym. Ten humor ujawnia dojrzałą zdolność uznania wewnętrznych konfliktów, a jednocześnie akceptowania siebie wraz z tą wiedzą – nawet jeśli jest to wiedza o własnych narcystycznych ograniczeniach. Taki humor, często związany z docenieniem ironii, wymaga szanującej siebie skromności opartej na wewnętrznej sile oraz jednoczesnym uznaniu i szacunku dla innych.
W dalszej części będę odnosić się do tych specyficznych aspektów humoru, który można by nazwać sublimowanym lub instynktownie zneutralizowanym, gdy mówię o „darze śmiechu”. Takie poczucie humoru oznacza wystarczające umiejętności panowania nad impulsami, choćby częściowe, przy jednoczesnym ograniczeniu narcystycznych roszczeń, uznaniu autentyczności innych oraz świadomości większej skali rzeczywistości wykraczającej poza siebie. Charakterystyczne jest tu uznanie, a nawet akceptacja bólu i straty – bez popadania w depresyjną beznadzieję czy nienawiść. (…)
Nie żyjemy w świecie idealnym, ale radzimy sobie z nim najlepiej, jak potrafimy — i potrafimy nawet czerpać z tego radość. Taki dojrzały rodzaj radości jest tym, co tutaj określam jako „dar śmiechu”.
Freud (1905) badał żarty w tym samym okresie, kiedy pierwszy raz analizował sny. Później, gdy zwrócił się ku strukturalnym aspektom konfliktów wewnętrznych, ponownie zajął się humorem (Freud, 1927). (…) Uznawał humor za metodę, dzięki której umysł unika cierpienia, a jednocześnie zachowuje zdrowie psychiczne. Jest to sposób podkreślenia siły ego bez uciekania się do obron destrukcyjnych.
Freud zauważył również, że humor pozwala patrzeć na niebezpieczeństwo jak na coś, co można znieść – podobnie jak rodzic uspokajający dziecko słowami: „Spójrz! Ten świat, który wydaje się taki niebezpieczny – to tylko gra!” Internalizacja takiego rodzicielskiego spojrzenia leży w superego, które pociesza i chroni ego – jako spuścizna życzliwych rodziców.
Roustang (1987) zauważył, że śmiech ukazuje cierpienie jako ludzkie i niesie w sobie możliwość szacunku. Powiązał humor z niepewnością i zdolnością jej tolerowania, z czasem oraz z trwogą. Jak pisał: „Podczas gdy według Kierkegaarda trwoga jest formą wolności narzuconą jako nieunikniona możliwość, śmiech jest możliwością wolności, by uciec przed samą sobą” (s. 711).
Chasseguet-Smirgel (1988) omawiała humor, badając jego związki z depresją. Zgadzając się z Krisem (1938), uważała, że największym osiągnięciem humoru jest „wypędzenie grozy utraty miłości”. Zwróciła uwagę, że Freud wiązał korzenie humoru z uśmiechem niemowlęcia przy piersi – uśmiechem, który pojawia się, gdy dziecko jest nasycone i zaspokojone, a zasypiając, odsuwa się od piersi (Freud, 1905). Według Chasseguet-Smirgel „osoba z humorem to ktoś, kto próbuje być dla siebie kochającą matką” (1988, s. 205). (…)
Fragment rozdziału: Dar śmiechu: O rozwoju poczucia humoru w analizie klinicznej z książki: The Use of Humor in Psychotherapy.
tłum. własne: Adriana Cylwik
Bibliografia:
Strean, H. S. (1994). The use of humor in psychotherapy. Jason Aronson Inc. Publishers.
Sprawdź również:
Dar śmiechu: O rozwoju poczucia humoru w analizie klinicznej
DOJRZAŁE POCZUCIE HUMORU Odmian poczucia humoru jest niezliczona ilość: mniej i bardziej rozwinięte,…
Robert Waska „Niebezpieczeństwo zmiany: podejście kleinowskie wobec pacjentów, którzy doświadczają postępu jako traumy”
Rozdział 1Słyszę, że pukasz, ale nie możesz wejść Są pacjenci, których leczyłem metodą analityczną, …
Mit raju utraconego w psychoanalizie – jak pomaga zrozumieć psychikę pacjentów z traumą?
W pracy z osobami po traumach – zwłaszcza tych z wczesnego dzieciństwa – prędzej czy póź…
Psychoanaliza jako przestrzeń przejściowa między snem a jawą
Z psychologicznego punktu widzenia sytuacja analityczna leży gdzieś pomiędzy fantazją a rzeczywistoś…
Sztuka słuchania w terapii: jak słuchać, żeby naprawdę usłyszeć?
W gabinecie terapeutycznym słuchanie to nie tylko podstawowe narzędzie pracy, ale wręcz fundament ca…
Melanie Klein: Praktyczne Wskazówki dla Psychoterapeutów z Jej Wykładów Technicznych z 1936 Roku
Melanie Klein, jedna z najbardziej wpływowych postaci w historii psychoanalizy, w 1936 roku wygłosił…





