Na co dzień mamy tendencję, żeby skupiać się głównie na tym, co duże i ważne: sukcesach, trudnościach, przełomowych wydarzeniach. To naturalne. Ale czasem zapominamy, że ogromną wartość mają też te najmniejsze momenty – krótkie przebłyski radości, które mogą dać nam ukojenie, poczucie bezpieczeństwa czy wewnętrzny spokój. W języku angielskim nazywa się je glimmers. To właśnie te drobne, codzienne chwile, które sprawiają, że na moment czujemy, że życie ma w sobie coś dobrego.
W tym artykule przyjrzę się, czym właściwie są glimmery, dlaczego mają tak duże znaczenie w terapii i jak można je wpleść w pracę z pacjentami.
Czym są glimmery?
Najprościej mówiąc: glimmery to małe momenty, które wprowadzają w nas odrobinę radości, spokoju czy wdzięczności. Nie są spektakularne, nie wywracają życia do góry nogami. To raczej subtelne przebłyski, które potrafią mocno wpłynąć na nasze samopoczucie – psychiczne i fizyczne.
Może to być ciepło słońca na twarzy, życzliwy uśmiech obcej osoby, dźwięk ulubionej piosenki w radiu czy zapach świeżo parzonej kawy. Drobiazgi, które przypominają, że świat – mimo wszystkich trudności – nadal potrafi być piękny.
Dlaczego glimmery są tak ważne w terapii?
Ich siła szczególnie mocno ujawnia się w pracy z osobami po traumie, w depresji czy przy wypaleniu zawodowym. Oto kilka powodów:
- Regulacja układu nerwowego
Z perspektywy teorii poliwagalnej glimmery działają jak przeciwwaga dla triggerów, które uruchamiają reakcję walki albo ucieczki. Pomagają włączyć tryb „odpoczynku i trawienia”, czyli przywracają równowagę autonomicznemu układowi nerwowemu. - Budowanie poczucia bezpieczeństwa
Po traumie ciało i umysł często funkcjonują w stanie ciągłej czujności. Krótkie chwile radości czy spokoju to dla pacjentów jak małe kotwice, które z czasem mogą się wydłużać i stawać coraz bardziej dostępne. - Uczenie się zauważania tego, co dobre
Dla wielu osób automatycznym nawykiem jest skupienie na tym, co trudne. Praktyka dostrzegania glimmerów pomaga delikatnie przesunąć uwagę w stronę tego, co daje radość i sens. - Budowanie odporności
W chwilach kryzysu nawet najmniejsze przebłyski światła mogą pomóc przetrwać dzień. To takie małe przypomnienie, że nawet w smutku można znaleźć coś dobrego.
Jak pomóc pacjentom zauważać glimmery?
Nie potrzeba do tego skomplikowanych technik. Wystarczy uważność i trochę wrażliwości. Kilka pomysłów:
- Wyjaśnij, czym są glimmery
Nie każdy ma świadomość, że takie momenty istnieją. Możesz użyć prostego przykładu:
„Idziesz ulicą i nagle widzisz tęczę. To trwa chwilę, ale czujesz radość. To właśnie glimmer – krótki przebłysk czegoś dobrego.” - Mapa glimmerów
Zachęć pacjenta, by stworzył listę własnych glimmerów. Może to być muzyka, kontakt z naturą, ulubione jedzenie czy czas z bliskimi. - Codzienna uważność
Ćwiczenie: przez tydzień codziennie zapisz lub zapamiętaj przynajmniej jeden moment, który dał ci radość. To może być zapach kawy czy śmiech dziecka. - Zwróć uwagę na ciało
Poproś pacjenta, by sprawdził, jak ciało reaguje, gdy pojawia się glimmer. Czy czuje się cieplej? Lżej? Bardziej miękko w oddechu? - Stwórz małe rytuały
Glimmery mogą stać się częścią codziennej rutyny. Mała celebracja – herbata, spacer, serial – może być mikroskopijnym, ale stałym źródłem radości.
Zastosowanie w terapii
- Praca z traumą
Zacznij od pytań, które kierują uwagę na pozytywne doświadczenia, np.:
„Czy w ostatnich dniach był moment, w którym poczuł się Pan choć trochę spokojniejszy?” - Praca z depresją
Pomagaj pacjentowi dostrzegać drobne pozytywy:
„Czy zdarzyło się coś, co chociaż na chwilę poprawiło Panu nastrój?” - Kontakt z ciałem
W terapii somatycznej glimmery mogą być sposobem na ponowne „osiedlenie się” w ciele. Przykład:
„Kiedy zauważy Pan coś miłego, proszę sprawdzić, gdzie w ciele się to pojawia i jak to czuć.”
Podsumowanie: siła małych chwil
Glimmery pokazują, że nawet w trudnych czasach można znaleźć coś, co nas rozświetla – choćby na chwilę. Jako terapeuci mamy możliwość pomóc pacjentom zauważać te drobiazgi, doceniać je i czerpać z nich siłę. To prosty, a jednocześnie skuteczny sposób na wspieranie zdrowia psychicznego i budowanie odporności.
Zachęcajmy pacjentów – i samych siebie – do otwierania oczu na te maleńkie przebłyski dobra. Bo w końcu to właśnie z takich chwil składa się codzienność.
Pytania do refleksji na własną praktyką psychoterapeutyczną:
- Czy dostrzegam w swojej pracy znaczenie drobnych, pozytywnych chwil w życiu pacjentów? Jak mogę lepiej wspierać ich w zauważaniu takich momentów?
- W jaki sposób mógłbym/mogłabym włączyć praktykę rozpoznawania glimmerów do moich sesji terapeutycznych?
- Jakie moje własne glimmery dostrzegam w pracy terapeutycznej i jak wpływają one na moją równowagę i efektywność?
- Czy moi pacjenci wiedzą, jak glimmery mogą wspierać regulację ich układu nerwowego? Jak mogę im to wytłumaczyć w prosty sposób?
- Jakie narzędzia lub strategie mogę zastosować, aby pomóc pacjentom zauważać pozytywne chwile i wprowadzać je do ich codziennego życia?
Czytaj również:
Mit raju utraconego w psychoanalizie – jak pomaga zrozumieć psychikę pacjentów z traumą?
W pracy z osobami po traumach – zwłaszcza tych z wczesnego dzieciństwa – prędzej czy później zderzam…
Psychoanaliza jako przestrzeń przejściowa między snem a jawą
Z psychologicznego punktu widzenia sytuacja analityczna leży gdzieś pomiędzy fantazją a rzeczywistoś…
Sztuka słuchania w terapii: jak słuchać, żeby naprawdę usłyszeć?
W gabinecie terapeutycznym słuchanie to nie tylko podstawowe narzędzie pracy, ale wręcz fundament ca…
Melanie Klein: Praktyczne Wskazówki dla Psychoterapeutów z Jej Wykładów Technicznych z 1936 Roku
Melanie Klein, jedna z najbardziej wpływowych postaci w historii psychoanalizy, w 1936 roku wygłosił…
Pozycja depresyjna według Melanie Klein – kluczowy moment w rozwoju emocjonalnym
Niektóre pojęcia w psychoanalizie brzmią jakby były wzięte prosto z psychiatrycznego podręcznika. Ta…
Jak teoria poliwagalna zmienia psychoterapię somatyczną?
W psychoterapii od lat mówi się o tym, że ciało i umysł są ze sobą nierozerwalnie połączone. Ale dop…